Poniżej prezentujemy wiersze, które zdobyły nagrody i wyróżnienia na XV Turnieju Jednego Wiersza o Wieczne Pióro Twórcy, który został przeprowadzony podczas jubileuszu XX lecia istnienia Konstantynowskiego Klubu Literackiego Constans w dniu 16 października br. :

Janusz Wódka- nagroda główna

Paweł Furtak – nagroda publiczności

Katarzyna Wielgus – wyróżnienie i uznanie jurorów

 

Janusz Wódka
Bez Bisów i bzów do Wolności…

To taki wiersz gdzie brakło słów
A miłość tramwajem jedzie
Dzisiejszy pęd wczorajszy luz
Jak o tym mam opowiedzieć

Wycięty tor jak filmu kadr
Od Kaprys już w niemym kinie
Gdzie pachniał bez fontanna jest
Z niej teraz miasteczko słynie

Przepięknie jest i równo jest
I prawie geometrycznie
Nie mają tylko z czego dziś
Na place tu spadać liście

I pada deszcz i burza jest
Tak mocno pachnie przyszłością
Zaczekam dziś jeszcze na Bis
Bo wszystko powraca wiosną

 

Katarzyna Wielgus
CXXXVI

Pramatko Ewo! Ciekawość mnie trawi:
co pomyślałaś na widok Adama?
Ze wszystkich stworzeń jedynie Ty sama
– gdy tylko Stwórca Cię jemu przedstawił –

zdołałaś w taki zachwyt męża wprawić,
że – choć was szatan podstępnie okłamał
i rajski żywot zamienił się w dramat –
tej fascynacji nic go nie pozbawi.

„Kość z moich kości – ciało z mego ciała”
– wzrusza nas piękna niewiasty pochwała
na progu Biblii w natchnieniu spisana.

Tyś karmicielka, ozdoba i żona
na przyjaciółkę mężczyzny stworzona,
jednak odpowiedź Twoja – wciąż nieznana…

 

Paweł Furtak
Wierne serca

„Żałuj żywych”, stwierdziła odchodząc,
„kochaj obecnych” wołała.
Umarła we śnie.

Pamiętam pierwszy pocałunek.
Pięćdziesiąt lat temu,
jej usta słodkie, soczyste
jak bordowe od Słońca czereśnie.

To było przed godziną „Zero”.
Byliśmy jeszcze pełni wiary i sił.
Tydzień później, głód i chłód ziębiły wierne serca.

Spotykaliśmy się przy sośnie
na Czerniakowie, tam gdzie ludzie
w piwnicach wilgotnych, ziemnych norach
dzielili się chlebem.

Musieliśmy biec w różne świata strony.
Spotkałem ją po roku,
zziębniętą, bez wiary w człowieka.

Razem stanęliśmy na dróg rozstaju.
Dumnie krocząc z serc zapałem,
znaleźliśmy lokum, małą klitkę,
pies powstydziłby się tam żyć.

Dziś to willa z ogrodem,
z Czereśnią pod płotem,
gdzie całowałem Ją co dzień.

Niedługo opustoszeje,
stanie się ruiną,
bo i me serce stęsknione,
do Ukochanej biegnie.

Pożegnała mnie we śnie.
Całe życie z Nią
zdawało się jeno piękną baśnią.

Żegnam się z Tobą moja Miła.
Bo choć po stokroć żałuję,
muszę kochać Żywych
i żyć dla innych.

Dofinansowano ze środków Łódzkiego Domu Kultury Instytucji Kultury Samorządu Województwa Łódzkiego.

Organizatorzy: Łódzki Dom Kultury Instytucja Kultury Samorządu Województwa Łódzkiego i Miejska Biblioteka Publiczna w Konstantynowie Łódzkim.

[ngg_images source=”galleries” container_ids=”11″ display_type=”photocrati-nextgen_basic_thumbnails” override_thumbnail_settings=”0″ thumbnail_width=”240″ thumbnail_height=”160″ thumbnail_crop=”1″ images_per_page=”20″ number_of_columns=”0″ ajax_pagination=”0″ show_all_in_lightbox=”0″ use_imagebrowser_effect=”0″ show_slideshow_link=”1″ slideshow_link_text=”[Pokaz zdjęć]” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”500″]