Dziś w naszym bibliotecznym menu wyjątkowa, luksusowa zupa ….‼️
Uprzedzamy, że w Tygodniu Bibliotek BEZLITOŚNIE ZAOSTRZAMY APETYT NA CZYTANIE.
Amor Towles, Dżentelmen w Moskwie
Najpierw czuje się smak wywaru – gotowanego na wolnym ogniu destylatu z rybich ości, fenkułu i pomidorów wzbogaconego treściwymi akcentami Prowansji. Następnie można się rozkoszować delikatnymi kawałkami łupacza i słonawą sprężystością małży kupionych w porcie od rybaka. Śmiałość pomarańczy przywiezionych z Hiszpanii i absyntu podawanego w tawernach budzi zachwyt. A wszystkie te różnorodne doznania są w jakiś sposób zebrane, połączone i ożywione przez szafran – tę esencję letniego słońca, która, zebrana na wzgórzach Grecji i przywieziona do Aten na grzbiecie osła, przebyła Morze Śródziemne feluką. Innymi słowy, już po pierwszej łyżce człowiek przenosi się do portu w Marsylii, gdzie na ulicach roi się od żeglarzy, złodziei i madonn, od słońca i lata, od języków i życia. (…) Magnifique (…) W ciągu następnych dwóch godzin trzej członkowie triumwiratu zjedli po trzy talerze bouillbaisse, każdy z nich wypił butelkę wina i wszyscy po kolei otwarcie wyrażali swoje zdanie.
Gorąco polecamy tę książkę nie tylko ze względu na opis potraw. Jest ona zdecydowanie niebanalna. To pełna klasy i uroku powieść o losach rosyjskiego Habiego, którego nie da się nie polubić.